archiwum wolności

ARCHIWUM WOLNOŚCI EUROPY KARPAT cd.

Rozważania nt. wolności, jej pojmowania w poszczególnych krajach regionu Karpat w nawiązaniu do wielkich rewolucji 1989 r. w Europie Środkowo-Wschodniej – były przedmiotem kolejnego piątkowego panelu, prowadzonego przez Marka Matraszka z Fundacji Dziedzictwa Rogera Scrutona (Wielka Brytania).Otwierający dyskusję Maciej Szymanowski stwierdził, że nasza część Europy była często „prekursorem wielu rozwiązań dotyczących tolerancji, wolności osobistej, wybieralnego króla, prawa do legalnego buntu”. – Dobrze spożytkowaliśmy to co otrzymaliśmy w 89 r. W tej części Europy mamy wolne wybory, kadencyjność funkcji, wolność religijną, słowa, manifestacji, sądu. Dzięki głębokiemu doświadczeniu obu totalitaryzmów jesteśmy zaszczepieni na tzw. inżynierię społeczną. Mamy także całkiem wysoki kapitał wzajemnego zaufania. Nauczyliśmy się patrzeć na siebie szerzej. Jako państwa mamy też umiejętność mówienia „nie”. Czujemy się coraz bardziej jako suwerenne podmioty. Jesteśmy coraz bardziej wolni aniżeli 5, 10 lat temu. Zagrożeniem dla tej wolności jest m. in. imperializm rosyjski – mówił dyrektor Instytutu Współpracy Polsko-Węgierskiej im. Wacława Felczaka.Refleksją nt. wolności podzielił się także Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „Gazety Polskiej”. – To, co definiuje różnicę pomiędzy Ukraińcami a Rosjanami, to jest wolność. W Ukrainie wolność jest tak samo mocno wszczepiona jak w Polsce. Jesteśmy bardzo czuli na punkcie wolności, potrafimy ostrzegać przed zagrożeniami. Dzieje się tak dlatego, że musieliśmy o tę wolność walczyć. Wolność słowa była drogą do pozostałych wolności. Wywalczyliśmy ją dla siebie i innych. Teraz Ukraińcy giną za wolność. Wolność to jest coś co powoduje, że narody mogą się rozwijać, a człowiek czuje się u siebie, w domu. Dziś tworzenie mediów w tej części Europy to jest budowaniem strefy wolności – podkreślił.Perspektywę Węgier, a także młodego pokolenia zaprezentował Dénes András Nagy, członek Rady Programowej Klubów Europy Karpat. – My, młodzi czujemy, że w 1989 r. otworzyła się możliwość, którą skonsumowaliśmy w 2004 r. i zdecydowaliśmy do jakiego świata chcemy należeć, że chcemy przyłączyć się do Unii Europejskiej. Nigdy Europy nie opuściliśmy. To nas próbowano oderwać. W 2004 r. był to naturalny powrót do macierzy. Dla mojego pokolenia ogromnym rozczarowaniem jest to co wydarzyło się od tamtej pory. Widzimy, że siły poza Czwórką Wyszehradzką nie są zainteresowane byśmy zachowali jedność, szli w jednym kierunku i wspólnie egzekwowali nasze interesy. Dlatego cały czas próbują nas podzielić. Z punktu widzenia naszej wolności najważniejsze jest zachowanie jedności, aby przetrwało osiągnięcie 89 r. Mamy duże pole do rozwoju – stwierdził.

tekst i foto. Marta Olejnik